MSZ apeluje, by osoby, które wracają z zagranicy, informowały o tym fakcie MSZ. Na Malediwach, kilka tysięcy kilometrów od miejsca poszukiwań wskazanego przez rodzinę, odnalazło się dwóch Polaków, uznawanych wcześniej za zaginionych. Fakt ten, zdaniem MSZ, daje nadzieję, że odnajdzie się więcej zaginionych Polaków. Polski ambasador w Tajlandii, Bgdan Góralczyk, nie traci nadziei: Indonezyjskie władze zapowiedziały, że już wkrótce zaprzestaną poszukiwania osób, które mogły przeżyć trzęsienie ziemi i tsunami. Prawdziwej liczby ofiar kataklizmu zapewne więc nie poznamy nigdy. - Szanse na znalezienie kogoś żywego po upływie 7 dni są bardzo małe. Wkrótce zakończymy poszukiwania. Jeżeli ktoś nawet przeżył trzęsienie ziemi, to najprawdopodobniej zginął od fal tsunami - powiedział kierujący ekipami ratowników na indonezyjskiej Sumatrze Lamsar Sipahutar. Liczbę zabitych na Sumatrze szacuje się w tej chwili na ponad 80 tys. osób, zaś łączny bilans ofiar w całym rejonie dotkniętym kataklizmem ocenia się obecnie na co najmniej 129 tys. ludzi. Przedstawiciele ONZ ostrzegają, że mogło zginąć nawet 150 tysięcy ludzi. Ostateczna liczba ofiar może pozostać na zawsze nieznana - jest wielu rybaków i całych wiosek, które po prostu znikły i nie ma żadnej możliwości zorientowania się, jak wielu ludzi tam było. Wśród ofiar i zaginionych jest wielu cudzoziemców. Do tej pory oficjalnie potwierdzono śmierć 348 obcokrajowców, w tym jednego Polaka. Według nieoficjalnych danych, wciąż poszukuje się około 7 tys. zagranicznych turystów. Uzasadnione są obawy, że wielu z nich nie żyje. Tymczasem nabiera rozmachu międzynarodowa akcja niesienia pomocy ofiarom kataklizmu. Obietnice pomocy krajom dotkniętym tragedią sięgnęły już 2 mld dolarów. Tylko Japonia deklaruje 500, a USA - 350 mln dolarów. Trudno na razie ocenić, czy pomoc ta wystarczy do zaspokojenia potrzeb poszkodowanych. Na Sumatrę przybywają coraz liczniejsze okręty i samoloty z żywnością, lekami, namiotami i innymi potrzebnymi rzeczami. W prowincji Aceh powstają w szybkim tempie polowe punkty medyczne, organizowana jest też dostawa wody zdatnej do picia. Do akcji włączyły się startujące z lotniskowca amerykańskie helikoptery Seahawk, które dostarczają pomoc do trudno dostępnych osad. W rejon kataklizmu wybierają się sekretarz generalny ONZ Kofi Annan i sekretarz stanu USA Collin Powell, którzy chcą na miejscu ocenić skalę zniszczeń i koordynować akcję pomocy ofiarom kataklizmu. Tymczasem dziś nad ranem należące do Indii Wyspy Nikobary leżące w odległości 230 km na północny zachód od indonezyjskiego miasta Banda Aceh na wyspie Sumatra nawiedziły nowe wstrząsy sejsmiczne o sile 5,9 st. w skali Richtera. Brak informacji o ofiarach lub stratach materialnych.