Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej 23 zabitych i kilkudziesięciu rannych. Do ataków przyznała się Al-Kaida. Agencja AFP pisze, że w czwartek w różnych prowincjach Iraku miało miejsce co najmniej 29 ataków, głównie eksplodowały samochody pułapki. Dziesięć osób poniosło śmierć, a 39 odniosło obrażenia w irackiej stolicy - poinformowały źródła w MSW Iraku, na które powołuje się AFP. Według Reutera, w Bagdadzie doszło do kilku eksplozji, głównie w szyickich dzielnicach miasta. W najbliższych okolicach stolicy w kilku atakach zginęło 12 osób, a ponad 50 zostało rannych. W rejonie Kirkuku, 255 km na północ od Bagdadu, sześć bomb eksplodowało przed domami przywódców plemiennych i członków sił bezpieczeństwa, zabijając pięć osób, a sześć raniąc. W samym Kirkuku, samochód pułapka wybuchł w momencie przejazdu konwoju wysokiego rangą oficera policji; wskutek eksplozji zginęło dwóch policjantów, a 15 zostało rannych. W Samarze, 110 km na północ od Bagdadu, w dwóch wybuchach samochodów pułapek śmierć poniosły cztery osoby, a sześć odniosło rany. W Ramadi, 100 km na zachód od Bagdadu, jedna osoba zginęła, a dziewięć, w tym czterech policjantów, zostało rannych w dwóch atakach.