Jak wynika z informacji przekazanych w komunikacie komendy policji z powiatowego miasta Neubrandenburg, służby zostały zawiadomione przez świadków zdarzenia. Nożownik miał dokonać ataku, a następnie uciec z dworca. Napastnik znany policji Na miejsce przyjechały radiowozy i pogotowie ratunkowe. Poszkodowany był reanimowany. Osoby, które widziały napaść, poinformowały śledczych, w którym kierunku oddalił się sprawca. Przestępca wyrzucił narzędzie zbrodni do pobliskiej fosy. Nóż został wyłowiony przez strażaków za pomocą magnesu. Niedługo później ujęto napastnika, który nie zdołał uciec daleko od dworca. Okazał się nim 26-letni obywatel Niemiec znany wcześniej policji ze względu na popełniane przestępstwa narkotykowe. Miał we krwi 1,6 promila alkoholu. Śledztwo przejęła prokuratura w Stralsundzie. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd we wtorek zastosował wobec niego tymczasowy areszt. Motyw ataku pozostaje niejasny 34-letni Polak został ciężko ranny i walczy o życie w szpitalu. Lekarze oceniają jego stan jako krytyczny. Według prokuratury poszkodowany w momencie zdarzenia również był pod niewielkim wpływem alkoholu. Nie miał stałego miejsca zamieszkania. Śledczy nie mówią oficjalnie o potencjalnych motywach ataku. Nie wiadomo również, czy poszkodowany i sprawca się znali. Lokalna gazeta Nordkurier podała, że między mężczyznami doszło wcześniej do kłótni, o czym ma świadczyć nagranie z monitoringu.