Dziś pensja polskiego eurodeputowanego wynosi 2500 euro, czyli tyle samo, co gaża posła na Sejm. Nowe stawki prawie trzykrotnie podniosłyby ich pensje - zarabialiby w przeliczeniu około 30 tys. zł miesięcznie. - Ta decyzja, po pierwsze, pogorszy wizerunek Parlamentu Europejskiego, zwłaszcza w nowych krajach UE. Po drugie nie przyniesie oszczędności, a być może nawet zwiększy wydatki na podróże. Będzie to strzał we własną stopę - komentuje dla RMF Jacek Protasiewicz, polski eurodeputowany. Polski podatnik nie ucierpi bezpośrednio na zmianach. Podwyższone pensje mają być wypłacane z unijnego budżetu.