Do katastrofy awionetki doszło w niedzielę niedaleko Edmonton w Kanadzie. Przyczyną wypadku były najprawdopodobniej fatalne warunki atmosferyczne - mgła i opady gęstego śniegu. Widoczność była więc bardzo ograniczona. Przybyłe na miejsce służby kierowały się sygnałem z nadajnika awaryjnego umieszczonego na pokładzie awionetki. Na miejscu znaleźli ciała pilota i jednego pasażera oraz płaczącą dziewczynkę. Dziecko doznało podczas upadku urazu głowy, jednak jej stan był dobry. Kate nie chciała dać się wyciągnąć ratownikom, dopóki ci nie podali jej misia. Po przejściu badań wróciła już do swego domu i rodziców.