Atak artyleryjski przeprowadzono w niedzielę. Była to turecka odpowiedź na powtarzające się ataki dżihadystów na graniczące z Syrią miasto Kilis. Według prorządowego dziennika "Sabah" w piątek pięć osób zostało rannych kiedy pociski rakietowe IS wystrzelone z terytorium Syrii spadły w okolicach tego miasta. Od stycznia odnotowano ponad 70 ataków islamistów na Klis, w których zginęło 21 osób, w tym dzieci. Agencja Reutera przypomina, że tureckie wojsko odpowiada na ataki rakietowe IS ogniem artyleryjskim. Przedstawiciele władz w Ankarze podkreślają jednak, że walka z dżihadystami jest trudna, ponieważ ich siły często przemieszczają się, przez co artyleria ma problem z dokładnym trafianiem w cel. Również siły dowodzonej przez USA koalicji ostrzeliwują północ Syrii. Władze Turcji twierdzą, że potrzebują więcej pomocy od międzynarodowej koalicji przy ochronie granic państwa; obawiają się, że może wzrosnąć liczba ataków IS w głębi kraju. Kilis leży około 60 kilometrów na północ od będącego obecnie areną zażartych walk syryjskiego Aleppo. W zeszłym tygodniu oddziały IS zbliżyły się do miasta Azaz, bronionego przez rebeliantów zwalczających syryjski reżim Baszara el-Asada. Miasto znajduje się zaledwie 6 km od tureckiej granicy.