Papież nie pojawił się w swym oknie, by pobłogosławić pielgrzymów. Prawdopodobnie Jan Paweł II pozdrowi wiernych w najbliższą środę przed południem w porze audiencji generalnej. W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego Jan Paweł II prawie kwadrans był widoczny w oknie Pałacu Apostolskiego i udzielił błogosławieństwa "Urbi et Orbi", ale nie przemówił do wiernych, zgromadzonych przed bazyliką św. Piotra. Mimo, że miał przed sobą mikrofon, a więc zamierzał powiedzieć kilka słów, nie zdołał tego uczynić. Wśród kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów radość z ujrzenia papieża mieszała się ze smutkiem i szlochem. W świąteczny poniedziałek papież ze swego okna zawsze odmawiał modlitwę "Regina Coeli" i jeszcze raz składał wszystkim wielkanocne życzenia. Tego też dnia wyjeżdżał zwykle do swej podrzymskiej rezydencji Castel Gandolfo, gdzie odpoczywał po uroczystościach Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy. Dopiero w ostatnich latach odstąpił od tego zwyczaju. - Nic nie wskazuje na to, by stan zdrowia Jana Pawła II się pogorszył - uspokaja jeden z najbardziej znanych watykanistów, Philip Pullella z Agencji Reutera. Według niego, papież posłuchał dziś po prostu zaleceń lekarzy i postanowił odpocząć po trudach ostatnich dni. Trzeba też pamiętać, że Watykan nie zapowiadał, iż papież pojawi się dziś w oknie.