44-letni But, były oficer armii radzieckiej, nazywany "handlarzem śmiercią", uchodził za największego i najbardziej poszukiwanego przemytnika broni na świecie. Sąd w Nowym Jorku skazał go w czwartek na 25 lat więzienia i grzywnę w wysokości 15 mln dolarów. Prokuratura domagała się dożywocia. MSZ Rosji oznajmiło, że wyrok jest "nieuzasadniony i stronniczy"; baza dowodowa budziła wątpliwości, a samo aresztowanie Buta w Tajlandii z udziałem agentów amerykańskich służb specjalnych było bezprawne. Według rosyjskiego MSZ zarzuty wobec Buta "opierały się wyłącznie na przypisywanej mu intencji" popełnienia przestępstwa. Stąd też - jak twierdzi resort dyplomacji - próbowano "wymusić na nim przyznanie się do winy poprzez stworzenie mu nieznośnych warunków w więzieniu, nacisków fizycznych i psychologicznych". Przeciwko Butowi - zdaniem MSZ - rozpętała się w amerykańskich mediach "kampania oszczerstw". Resort zapowiedział, że "podejmie wszelkie niezbędne starania" by doprowadzić do powrotu Buta do Rosji, "wykorzystując w tym celu wszystkie możliwe mechanizmy" prawa międzynarodowego. "Temat ten bez wątpienia pozostanie wśród naszych priorytetów w agendzie amerykańsko-rosyjskiej" - podsumowuje komunikat MSZ. Żona Buta, Ałła, nazwała czwartkowy wyrok zwycięstwem. "Minimalna kara, którą mu wymierzono, świadczy o słabości argumentów prokuratury" - mówiła w Pierwszym Kanale rosyjskiej telewizji. "Dla Buta to nie jest koniec, wszystko dopiero się zaczyna. Mamy mocne argumenty i jesteśmy pewni, że prawda zwycięży" - zapewniał adwokat Rosjanina Albert Dayan, cytowany przez agencję Interfax. Zapowiedział, że obrona złoży apelację. But został zatrzymany w Bangkoku w 2008 roku w wyniku operacji agentów amerykańskiej Administracji ds. Walki z Narkotykami (DEA). Udawali oni wysłanników lewicowej rebelianckiej organizacji FARC w Kolumbii i deklarowali chęć kupienia broni. Aresztowali Buta i wydali go władzom Tajlandii. Rosjanin został oskarżony o spisek, którego celem było zabicie obywateli USA. Chodziło o próbę sprzedaży broni dla FARC, którą ta miała wykorzystać przeciw amerykańskim agentom, współpracującymi z władzami w Bogocie w walce z kartelami narkotykowymi. Według raportu ONZ z 2001 roku, But "dostarczał sprzęt wojskowy do wszystkich stref konfliktów zbrojnych w Afryce". Dysponował ogromnymi środkami na ten cel, m.in. prywatnymi samolotami wojskowymi z czasów ZSRR. Starania o ekstradycję Buta z Tajlandii do USA, do której doszło ostatecznie w listopadzie 2010 roku, wywołały napięcia między Waszyngtonem a Moskwą. Zdaniem obserwatorów Rosja obawiała się, że But może zawrzeć układ z prokuratorami, aby uzyskać łagodniejszą karę, i ujawnić swoje powiązania z obecnymi elitami władzy na Kremlu.