"Integracja europejska pomogła w realizacji wielowiekowej nadziei na pokój w Europie, po tym jak nieposkromiony nacjonalizm i inne skrajne ideologie doprowadziły Europę do barbarzyństwa dwóch wojen światowych. Również i dzisiaj nie możemy i nie powinniśmy uznawać, że pokój i wolność, dobrobyt i pomyślność są dane raz na zawsze. Konieczne jest abyśmy wszyscy aktywnie angażowali się na rzecz wielkiej idei Europy pokojowej i zintegrowanej" - czytamy w apelu. "Wybory w 2019 roku są szczególnie ważne: to Wy, Obywatele Europy decydujecie, którą ścieżką ma podążać Unia Europejska. Dlatego też my, głowy państw: Bułgarii, Czech, Niemiec, Estonii, Irlandii, Grecji, Francji, Chorwacji, Włoch, Cypru, Łotwy, Litwy, Węgier, Malty, Austrii, Polski, Portugalii, Rumunii, Słowenii, Słowacji oraz Finlandii wzywamy wszystkich uprawnionych do głosowania obywateli Europy do wzięcia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się pod koniec maja 2019 roku" - czytamy. Nie ma sprzeczności "Narody Europy z własnej, wolnej woli zjednoczyły się w Unii Europejskiej, opartej na zasadach wolności, równości, solidarności, demokracji, sprawiedliwości i lojalności w ramach państw członkowskich oraz pomiędzy nimi. W Unii Europejskiej, która nie ma precedensu w historii Europy. W naszej Unii Europejskiej wybrani do Parlamentu Europejskiego posłowie, wraz z Radą Unii Europejskiej, czyli rządami wszystkich państw członkowskich, decydują jakie reguły należy stosować w Europie oraz w jaki sposób wydawać środki z budżetu europejskiego" - głosi apel, który zamieściła "Rz". "Dla wielu osób w Europie, szczególnie dla młodego pokolenia, europejskie obywatelstwo stało się drugą naturą. Dla nich nie istnieje sprzeczność pomiędzy miłością do własnej wsi, miasta, regionu czy narodu i postawą zaangażowanego Europejczyka" - podkreślają prezydenci. UE mierzy się z poważnymi wyzwaniami "W tych miesiącach, bardziej niż kiedykolwiek, Unia Europejska mierzy się z poważnymi wyzwaniami. Po raz pierwszy od początku integracji europejskiej pojawiają się głosy o cofnięciu jednego lub kilku etapów procesu integracji, takich jak swoboda przemieszczania się, czy o zniesieniu wspólnych instytucji. Po raz pierwszy państwo członkowskie zamierza opuścić Unię. Jednocześnie, wzywa się do pogłębionej integracji w UE lub w strefie euro, bądź do ustanowienia Europy wielu prędkości" - zauważają prezydenci. "Obywatele oraz rządy państw członkowskich, jak również głowy państw, różnią się w poglądach na te kwestie. Jednak wszyscy zgadzamy się co do tego, że integracja europejska oraz jedność są sprawą zasadniczą i chcemy nadal realizować ideę Europy jako Unii. Tylko silna wspólnota będzie w stanie stawić czoła globalnym wyzwaniom naszych czasów. Skutki zmian klimatu, terroryzmu, globalizacji gospodarczej oraz migracji nie zatrzymują się na granicach państwowych. Jedynie poprzez współpracę na poziomie instytucjonalnym, jako równi sobie partnerzy, będziemy w stanie sprostać tym wyzwaniom i nadal podążać drogą ku spójności społeczno-ekonomicznej i rozwojowi" - oświadczyli szefowie 21 państw UE. "Potrzebujemy zatem silnej Unii Europejskiej. Unii, która posiada wspólne instytucje. Unii, która nieustannie, w krytyczny sposób, dokonuje przeglądu swojej pracy i która jest w stanie się reformować. Unii, zbudowanej na obywatelach i państwach członkowskich, stanowiących jej niezbywalne fundamenty" - głosi apel. "Taka Europa potrzebuje ożywionej debaty politycznej na temat najlepszej drogi ku przyszłości, biorąc za podstawę i punkt wyjścia Deklarację Rzymską z dnia 25 marca 2017 roku. W Europie jest miejsce na szeroką gamę opinii i idei. Jednak absolutnie nie może być powrotu do Europy, w której państwa byłyby przeciwnikami, a nie równymi sobie partnerami" - podkreślono. "Nasza zjednoczona Europa potrzebuje silnego głosu wyborczego swoich obywateli. Dlatego też apelujemy do Was abyście skorzystali z przysługującego Wam prawa do głosowania. Na karcie wyborczej zapisana jest nasza wspólna europejska przyszłość" - czytamy w apelu. Kto podpisał się pod apelem? Pod apelem podpisali się prezydenci: Bułgarii Rumen Radew, Czech Milosz Zeman, Niemiec Frank-Walter Steinmeier, Estonii Kersti Kaljulaid, Irlandi Michael D. Higgins, Grecji Prokopios Pawlopulos, Francji Emmanuel Macron, Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović, Włoch Sergio Mattarella, Cypru Nikos Anastasiadis, Łotwy Raimonds Vejonis, Litwy Dalia Grybauskaite, Węgier Janos Ader, Malty George Vella, Austrii Alexander Van der Bellen, Polski Andrzej Duda, Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa, Rumunii Klaus Iohannis, Słowenii Borut Pahor, Słowacji Andrej Kiska, Finlandii Sauli Niinisto.