Jak poinformowała straż pożarna, około północy do rzeki wpadał 21-letnia kobieta. Dwóch ratowników starało się ją wyciągnąć, ale skuteczne działanie uniemożliwiała słaba widoczność i skuta lodem powierzchnia wody. Z powodu bardzo niskiej temperatury płetwonurkowie nie mogli pozostawać w wodzie zbyt długo. Kobiety nie znaleziono, a jeden z wychłodzonych ratowników po przewiezieniu do szpitala zmarł.