Pasażerowie wylecą do Polski najprawdopodobniej po godz. 13 - tak podaje jedno z biur podróży, które organizowało wyjazd. Większość podróżnych to klienci biura TUI, które wyczarterowało samolot. Pozostali - ponad 50 osób - jest pod opieką firmy Neckermann. Turyści po północy czekali na wylot na lotnisku, potem wrócili do hoteli. Jak mówi RMF FM pan Marcin, wszyscy są już zmęczeni oczekiwaniem. - Wszyscy mamy dzieci. My mamy już akurat dzieci w wieku 12 lat, ale mamy znajomego, który ma dzieci w wieku jednego roku i 2,5-roku, czyli tragedia - mówi. Ryanair do tej pory nie odpowiedział na pytania o przyczynę opóźnienia. W ostatnim czasie połączenia irlandzkiego przewoźnika są opóźnione przez protesty pracowników. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/grzegorz-kwolek" target="_blank">Grzegorz Kwolek </a>