Tylko w rejonie najgęściej zamieszkanym przez szczury naliczyliśmy ponad 500 tys. gryzoni - mówi burmistrz miasteczka. Średnio w każdym domu jest ponad 200 szczurów - dodaje, podkreślając, że z plagą nie radzi sobie nawet armia kotów przywieziona w zeszłym miesiącu. Władze nie chcą nawet myśleć, co się stanie, jeśli każda szczurza para będzie miała tyle potomstwa, ile może, czyli osiemset rocznie.