W ciągu doby w wielu miejscach powstała pokrywa śnieżna o grubości 25 centymetrów. Pod ciężarem śniegu łamały się drzewa. Ucierpiały linie elektryczne i telefoniczne. Ich naprawa może potrwać nawet tydzień. W rejonach, gdzie padał marznący deszcz, doszło do oblodzeń, które również wyrządziły poważne szkody. W Północnej Karolinie szkody wyrządzone przez burzę śnieżną porównuje się ze zniszczeniami, jakie spowodował tam huragan Hugo w 1989 roku. Gubernator Mike Easley wezwał ludność najbardziej dotkniętych rejonów, by pozostała w domach do czasu poprawy sytuacji na drogach. W kilku stanach zamknięto szkoły oraz niektóre instytucje społeczne i administracyjne. Złe warunki atmosferyczne zakłóciły pracę wielu lotnisk. Opóźnienia samolotów rejsowych dochodziły do ośmiu godzin. Na Florydzie nie padał co prawda śnieg, jednak zła pogoda na przylądku Canaveral sprawiła, że ponownie odroczono o 24 godziny lądowanie promu kosmicznego Endeavour.