45-letni Umar Patek został uznany za winnego wszystkich sześciu zarzutów, w tym morderstwa z premedytacją, ukrywania informacji o działalności terrorystycznej, nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych i spisku terrorystycznego. Sąd skazał go również za udział w zamachach bombowych w pięciu kościołach w Dżakarcie w Wigilię Bożego Narodzenia 2000 roku, kiedy zginęło kilkanaście osób. Patek był odpowiedzialny za przygotowanie ładunków wybuchowych. W chwili ogłaszania wyroku budynek sądu w Dżakarcie otoczony był przez indonezyjskie siły bezpieczeństwa. Ostatni oskarżony Umar Patek był ostatnim oskarżonym w sprawie zamachów na Bali. Pozostali zostali skazani lub nie żyją - na trzech wykonano wyrok śmierci, a dwaj ponieśli śmierć w czasie policyjnych operacji. Patek może odwołać się od czwartkowego wyroku do sądu wyższej instancji. Zeznając przed sądem Patek, który był członkiem powiązanej z Al-Kaidą siatki Dżimah Islamija, zapewniał, że od początku był przeciwny zamachom, ale bał się sprzeciwić przywódcom tego ugrupowania. Do Indonezji Patek został deportowany z Pakistanu po dziewięciu latach ucieczki. Schwytano go w styczniu 2011 roku w mieście Abbottabad, gdzie cztery miesiące później amerykańscy komandosi zabili Osamę bin Ladena. W tamtym czasie był jednym z najbardziej poszukiwanych terrorystów w Azji; za pomoc w jego schwytaniu zaoferowano nagrodę w wysokości 1 mln dolarów. W zamachach na Bali zginęły 202 osoby, głównie zagraniczni turyści, w tym polska dziennikarka Beata Pawlak.