"Brexit niewątpliwie doprowadziłby do utraty wpływów przez Wielką Brytanię, podminowałby NATO i wspomógł przeciwników Zachodu" - piszą byli sekretarze generalni NATO: Javier Solana, Jaap de Hoop Scheffer (wym. Jap de Houp Szhefer), Anders Fogh Rasmussen (wym. Aners Fouk Rasmusn), Lord Robertson i Lord Carrington - ostatni żyjący członek rządu Churchilla z lat 50.13 Amerykanów z 10 administracji w Waszyngtonie - wśród nich Zbigniew Brzeziński, Madeleine Albright, George Schultz, William Perry, William Gates i Leon Panetta pisze z kolei w "Timesie": "specjalne stosunki między naszymi krajami nie zrekompensują Wielkiej Brytanii utraty wpływów i siły, jeśli nie będzie nadal częścią Unii 28 państw z 500 milionami mieszkańców". Do tych głosów dołączył były brytyjski szef dyplomacji William Hague, argumentując w "Daily Telegraphie", że Brexit mógłby mieć fatalne skutki dla Wysp Falklandzkich, Gibraltaru i Irlandii Północnej. Obóz Brexitu przyjął wczoraj z przymrużeniem oka przestrogi Davida Camerona przed groźbą wojny. Dziś będzie mu trudniej zbyć tyle mniej dramatycznych, ale równie zdecydowanych apeli.