Śledczy ustalili, że 19-letnia bezrobotna kobieta nie znajdowała się pod opieką lekarską w związku z ciążą i nie planowała zatrzymywać dziecka po narodzinach. Jak dodano, w ciągu dwóch miesięcy w celu wzbogacenia - a dokładniej kupna mieszkania i samochodu - kobieta poszukiwała potencjalnych klientów. Chciała "sprzedać" chłopca, którego po narodzinach 12 sierpnia "wyceniła" na 400 tys. hrywien (ok. 14,7 tys. dolarów) - powiadomiła prokuratura. Kobieta została zatrzymana, kiedy przekazywano jej pieniądze - wyjaśniono. Prowadzone są działania w celu wyboru środka zapobiegawczego. 19-latce grozi od 8 do 15 lat pozbawienia wolności. Niemowlę oddano pod opiekę do miejskiego szpitala dziecięcego. Portal telewizji Hromadske przypomina, że pod koniec lipca wiceszefowa MSW Ukrainy Tetiana Kowalczuk poinformowała, iż od początku roku na Ukrainie wykryto prawie 150 faktów handlu ludźmi i ponad 50 handlarzy ludźmi. Ponad 100 spraw dotyczących tych przestępstw trafiło do sądu. Z Kijowa Natalia Dziurdzińska