Ośmiolatek z Bremy odnalazł przedmiot podczas zabawy w piaskownicy swojej szkoły podstawowej w sierpniu zeszłego roku. Zaintrygowany odkryciem zaniósł srebrną monetę do domu. Według Austriackiej Agencji Prasowej chłopiec z czasem napisał e-maila do archeologów z Uniwersytetu w Bremie. Po oględzinach eksperci nie mogli uwierzyć w to, na co dziecko trafiło podczas zabawy w piasku. Dziecko znalazło tajemniczy przedmiot. Okazało się, że to starożytna moneta Analizy naukowców wskazały, że odnaleziona moneta to srebrny denar rzymski. Szczegółowe badania dowiodły zaś, że pochodzi ona z czasów panowania cesarza Marka Aureliusza, którzy rządził imperium między 161 a 180 rokiem naszej ery. Denar waży mniej niż uncja (około 28,5 grama - red.), ponieważ został wybity w czasach, gdy Cesarstwo Rzymskie mierzyło się z inflacją. W tamtych czasach spadek wartości pieniądza równał się z koniecznością wytwarzania pieniędzy ze znacznie mniejszej ilości srebra. Srebrny denar odnaleziony w Bremie. Pieniądz ma 1800 lat Archeolog prof. Uta Halle przekazała w komunikacie, że dotychczas w Bremie znaleziono dwie podobne monety. Jest to intrygujące, ponieważ to hanzeatyckie miasto znajdowało się poza granicami imperium. Eksperci podejrzewają, że artefakt dotarł na miejsce w związku z handlem, został przeniesiony przez rzekę bądź mógł po prostu być czyjąś pamiątką lub trafić do piaskownicy z innego miejsca, skąd przywieziono do niej piasek. Starożytna moneta została zaprezentowana na specjalnej konferencji w piątek - w wydarzeniu uczestniczył również ośmioletni odkrywca, który wyraził zgodę na przekazanie srebrnego denara do bremeńskiego muzeum sztuki i historii kultury. - Moneta trafi teraz do Muzeum Focke'a. Może tam zostać - w każdej chwili będę mógł do niej zajrzeć. I inni też będą mogli - powiedział znalazca w rozmowie z lokalnym radiem. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!