Nawałnica o nazwie Xynthia, z wiatrem o prędkości dochodzącej do 150 km/h, szaleje od nocy z soboty na niedzielę na połowie terytorium Francji. Jest to jedna z najsilniejszych nawałnic we Francji od 1999 roku. W niedzielę po południu huragan przesuwa się z zachodu na północny wschód kraju i - według prognoz - wieczorem ma dotrzeć w stronę krajów Beneluksu i Danii. Wśród ofiar śmiertelnych jest 10-letnie dziecko. Najwięcej osób zginęło w dwóch departamentach na zachodzie kraju - Wandei i Charente-Maritime. Niezwykle silny wiatr spowodował przełamanie wałów ochronnych w tamtejszej części wybrzeża Atlantyku. Wiele osób utonęło na zalanym wodą wybrzeżu, inne zostały przygniecione zwalonymi drzewami lub innymi ciężkimi przedmiotami. Na wybrzeżu Atlantyku śpiących mieszkańców obudziła rano woda wysoka na 1,5 metra. Od rana śmigłowce ratunkowe ewakuowały tam część osób, które musiały schronić się przed nadciągającą falą na dachach swoich domów. Setki strażaków usuwa obecnie skutki powodzi i odblokowuje drogi, zatarasowane przez setki zwalonych drzew. W niedzielę rano około miliona domów pozbawionych było prądu, zwłaszcza w środkowej części kraju (regionach Owernia, Centre i Limousin) oraz w Bretanii. Z powodu nawałnicy mocno zakłócony jest transport. Odwołano liczne loty z paryskich lotnisk Roissy-Charles-de-Gaulle i Orly, gdzie rano prędkość wiatru przekraczała 100 km/h. Kolej ostrzega przed opóźnieniami dochodzącymi do trzech godzin na trasach między Paryżem a zachodnią i południowo-zachodnią częścią kraju, m.in. w kierunku Nantes, Bordeaux i Tuluzy. Kataklizm znacznie utrudnił ruch drogowy, blokując rano w różnych regionach kraju setki ciężarówek. W 1999 roku Francję nawiedziły huragany Lothar i Martin, pochłaniając 92 ofiary śmiertelne i powodując szkody na sumę 7 miliardów euro. Xynthia idzia na wschód Do poniedziałku rano nawałnica Xynthia może powodować znaczne szkody w Hesji, Nadrenii-Palatynacie, Kraju Saary i kilku innych niemieckich krajach związkowych - ostrzegli w niedzielę meteorolodzy. Pierwszą ofiarę Xynthii, określanej w Niemczech jako orkan, zanotowano w niedzielę po południu w Badenii-Wirtembergii - zginął tam kierowca, którego samochód przygniotło złamane drzewo. W Kraju Saary w związku z nadciągającą nawałnicą wstrzymano w niedzielę ruch lokalnych pociągów. Mieszkańcom zagrożonych regionów zachodnich Niemiec doradza się, by nie wyruszali w drogę samochodami, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Służba meteorologiczna przestrzega też przed wchodzeniem do lasu, ponieważ wichury mogą łamać gałęzie, a nawet wyrywać drzewa z korzeniami. Niewykluczone, że wiatr będzie wystarczająco silny, by zrywać dachy z domów. Peter Hartmann z Niemieckiej Służby Meteorologicznej powiedział, że część zachodnich Niemiec znajdzie się w takiej sytuacji jak Francja, gdzie Xynhtia szaleje od nocy z soboty na niedzielę i gdzie spowodowała śmierć co najmniej 16 ludzi. "Xynthia jest nawałnicą, jakiej nie spotyka się co roku" - dodał Hartmann.