Zakaz handlu obejmuje na razie stragany, kioski oraz ruchome punkty sprzedaży. To właśnie w nich sprzedawano alkohole najniższej jakości po wyjątkowo niskiej cenie. Tymczasem eksperci oceniają, że sfałszowane alkohole stanowią aż blisko 30 procent rynku. Straty państwa w związku z tym wynoszą ponad półtora miliarda koron czyli ćwierć miliarda złotych. Media krytykują ministerstwa finansów oraz rolnictwa za nieudolne kontrolowanie rynku z produkcją alkoholu. Na razie policja prowadzi 37 śledztw w sprawie ustalenia źródła z którego alkohol metylowy celowo lub przez pomyłkę skierowano do produkcji spożywczej. Policję wspomaga ponad 500 inspektorów służb sanitarnych, kontroli handlu i służby celnej, którzy prowadzą kontrole punktów sprzedaży w całym kraju.