Decyzję w sprawie przedłużenia sankcji dyplomatycznych unijni ministrowie spraw zagranicznych podjęli pod koniec stycznia. Pierwsze nazwiska zostały wpisane na "czarną listę" w połowie marca ubiegłego roku. Od tego czasu Unia Europejska kilkakrotnie rozszerzała sankcje dyplomatyczne. Ich przedłużenie do września nie budziło wielkich kontrowersji. Podziały są natomiast widoczne, gdy przychodzi do dyskusji o sankcjach gospodarczych, które wygasają w lipcu. Rosja odda Ukrainie kontrolę nad granicą? Wbrew przewidywaniom, na unijnym szczycie w przyszłym tygodniu nie będzie formalnej decyzji o ich przedłużeniu do końca roku. Z nieoficjalnych informacji wynika natomiast, że we wnioskach ze spotkania ma znaleźć się zapis - "złagodzenie bądź zniesienie sankcji będzie możliwe tylko wtedy, gdy będą przestrzegane warunki zawieszenia broni uzgodnione w Mińsku". A to oznacza między innymi oddanie Ukrainie kontroli nad granicą.