Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła, gdy na skutek odniesionych obrażeń zmarły kolejne osoby - wyjaśnił rzecznik sudańskich sił zbrojnych Sauarmi Chaled Saad, cytowany przez oficjalną agencję Suna. Na pokładzie samolotu An-12 znajdowały się 22 osoby, w tym sześciu członków załogi. Lecieli z Chartumu do Al-Faszir, stolicy prowincji Darfur Północny na zachodzie kraju - powiedział Saad. Do wypadku doszło z powodu usterki technicznej. "Pilot poinformował wieżę o problemach z jednym z silników" - wyjaśnił rzecznik. Dodał, że na miejsce wypadku skierowano już zespół śledczych. Samolot miał dostarczyć sprzęt wojskowy do pogrążonego w konflikcie Darfuru. Konflikt ten wybuchł w 2003 roku, gdy czarnoskórzy rebelianci wystąpili przeciwko zdominowanym przez Arabów władzom w Chartumie oraz arabskim milicjom dżandżawidów, dokonującym czystek etnicznych na terenach zamieszkanych przez czarnych Afrykanów. Niedzielny wypadek samolotu to kolejna katastrofa lotnicza w Sudanie w ostatnim czasie. W sierpniu w katastrofie samolotu na południu kraju zginęły 32 osoby, w tym minister. Według mediów powodem wypadku były złe warunki atmosferyczne. Sudańska armia ma na wyposażeniu śmigłowce i samoloty produkcji rosyjskiej.