Wymachując kurdyjskimi flagami manifestanci, z których część przybyła z Niemiec, zgromadzili się w dzielnicy Meinau, gdzie wczesnym popołudniem rozpoczął się wielki kilkugodzinny wiec."Precz z faszystowskim reżimem" - skandowali niektórzy mając na myśli władze w Ankarze. Młodzi trzymali wielki portret Ocalana. "Po siedemnastu latach jesteśmy tu wciąż, by bronić naszego przywódcy. Nasz lider Abdullah Ocalan wciąż stawia opór, mimo że jest uwięziony" - powiedziała siostrzenica lidera Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) Dilek Ocalan. Pod koniec 2012 roku władze w Ankarze zainicjowały rozmowy z więzionym przywódcą PKK Ocalanem. Celem tych negocjacji było zakończenie konfliktu kurdyjskiego w Turcji, w wyniku którego w ciągu ponad 30 lat zginęło ok. 45 tys. ludzi, głównie Kurdów. Ostatecznie proces pokojowy załamał się; po dwóch latach spokoju rozgorzały walki między armią, policją i bojownikami. Po obu stronach zginęło wiele osób. Siły tureckie prowadzą też ofensywę przeciwko bojownikom PKK w Iraku.