O godz. 16. patrol stacjonujący na moście oddzielającym serbską i albańską część miasta, widząc agresywny tłum, poprosił polskich policjantów o wsparcie. Jadący z pomocą funkcjonariusze zostali zaatakowani granatem i z broni automatycznej. Po godzinie policja opanowała sytuację. Jak mówi dowódca polskiej jednostki w Kosowie Jerzy Szczytyński, przy posterunku zebrał się tłum około 100 osób, które starały się uniemożliwić policjantom wykonywanie obowiązków. Na pomoc został wezwany pluton polskich policjantów. - Po przybyciu na miejsce rozwinęli tyralierę. Tarczami osłaniali pozostałych policjantów, przed lecącymi w ich stronę kamieniami, butelkami. W trakcie tych czynności zostały też rzucone dwa granaty w kierunku grupy moich policjantów - mówi Jerzy Szczytyński. Ranni policjanci zostali przewiezieni do szpitala sił ONZ. - Większość policjantów opuści do jutra szpital - powiedział dowódca polskich sił policyjnych podinspektor Jerzy Szczytyński. Życiu żadnego spośród rannych funkcjonariuszy nie zagraża niebezpieczeństwo. - Czterech spośród 15 rannych już opuściło szpital, ośmiu wyjdzie jutro, a jedynie trzech odniosło poważniejsze obrażenia - poinformował Szczytyński. - Najgroźniejsze przypadki to zmiażdżony palec, złamanie i rana w okolicach pachwiny - powiedział. Według serbskiego radia B92, oprócz 15 policjantów rany odniosło także sześciu Serbów. Do starć doszło po tym, gdy siły policji międzynarodowej i żołnierze KFOR aresztowali serbskiego strażnika na moście rozdzielającym Kosovską Mitrovicę na części serbską i albańską. Szef MSWiA Krzysztof Janik zobowiązał Komendanta Głównego Policji do opieki nad rodzinami poszkodowanych. Jak poinformowało biuro prasowe resortu, Janik jest też w stałym kontakcie z Dowództwem Sił Policyjnych w Kosowie. Resort Spraw Wewnętrznych przypomina, że funkcjonariusze biorący udział w misjach pokojowych są często narażeni na ataki grup nieprzechylnych obecności sił pokojowych w rejonach zagrożonych konfliktami. Dzisiejszy atak na polskich policjantów - według MSWiA - jedynie "wzmacnia i upewnia w konieczności kontynuowania misji". MSWiA przypomina też, że "Polska stanowczo protestuje przeciw wszelkim aktom terroru i dołoży wszelkich starań, aby takie formy działań zostały wyeliminowane z życia wspólnoty międzynarodowej".