Dwaj zamachowcy zdetonowali swój samochód wypełniony materiałami wybuchowymi przed bramą byłej amerykańskiej bazy pod Tikritem "Camp Speicher". Trzej inni wysadzili się w powietrze po wejściu do bazy, gdzie obecnie szkoleni są iraccy policjanci - poinformowały źródła wojskowe. Odpowiedzialność za zamachy wzięło na siebie dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS), informując o tym na swej stronie internetowej. W 2014 roku ok. 1,7 tys. żołnierzy, głównie szyitów, zostało pojmanych przez islamistów po opuszczeniu "Camp Speicher". Jeńcy zostali zamordowani podczas pokazowej egzekucji. W odpowiedzi na odbicie w ubiegłym tygodniu miasta Ramadi z rąk Państwa Islamskiego bojownicy z IS nasilili samobójcze ataki na cele militarne armii irackiej. Pod kontrolą dżihadystów nadal pozostaje jedna trzecia terytorium Iraku.