15-letni Othman Rami Halles zginął we wschodniej części miasta Gaza. W piątkowych protestach rannych zostało 25 Palestyńczyków - poinformował Aszraf al-Kudra, rzecznik prasowy palestyńskiego resortu zdrowia. Strona izraelska na razie nie potwierdziła tych informacji. Protesty, pod nazwą Wielki Marsz Powrotu na okupowane ziemie palestyńskiej, są organizowane od 30 marca w każdy piątek przez rządzącą w Strefie Gazy radykalną organizację Hamas. Demonstranci domagają się m.in. złagodzenia izraelskiej blokady Strefy Gazy i prawa do powrotu na utracone ziemie dla potomków wysiedlonych Palestyńczyków. Izrael kategorycznie wyklucza powrót palestyńskich uchodźców na większą skalę, argumentując, że zniszczyłoby to żydowski charakter kraju. W dotychczasowych protestach zginęło co najmniej 140 Palestyńczyków. To powoduje, że Izrael, ze względu na charakter jego odpowiedzi na demonstracje, stanął w obliczu międzynarodowej krytyki. Organizacje obrońców praw człowieka piętnują rozkazy strzelania do demonstrantów ostrą amunicją jako bezprawne, ponieważ zezwalają żołnierzom na stosowanie potencjalnie morderczej broni przeciwko nieuzbrojonym ludziom.