Chłopcy, wyposażeni w ukryty aparat fotograficzny i kamerę, odwiedzili pięć lokali, gdzie bez żadnego problemu otrzymali zamówione drinki alkoholowe. Nikt ani nie pytał ich o wiek, ani nie prosił o okazanie dokumentu tożsamości. Żaden barman nie troszczył się o to, że łamie prawo - wyjaśnili młodzi detektywi, którzy na konferencji w magistracie, zorganizowanej przez miejscowych polityków z opozycyjnej Partii Demokratycznej, wypowiadali się przez głośniki kryjąc swą tożsamość. Jeden z nastolatków powiedział, że na pomysł przeprowadzenia takiego "śledztwa" wpadli w zeszłym roku, gdy ich kolega zginął w wypadku na skuterze, spowodowanym przez pijanego nieletniego. Ujawnienie procederu we Florencji potwierdziło jedynie, że sprzedaż alkoholu nieletnim jest we Włoszech masowym zjawiskiem. W marcu głośno było o incydencie w mieście Lodi na północy kraju, gdzie policja przyłapała na gorącym uczynku barmana serwującego na dyskotece drinka z wódką 12-latkowi. O kontrolę w lokalu poprosili rodzice młodzieży.