Do potyczki doszło w okręgu Nari w prowincji Kunar - sprecyzował przedstawiciel resortu obrony, generał Mohammad Zahir Azimi. Do ataku natychmiast przyznali się talibowie, którzy twierdzą, że przejęli kontrolę nad posterunkiem. Nasilenie ataków związane jest z procesem wycofywania z Afganistanu do końca 2014 roku Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Afgańskie wojsko i policja stopniowo przejmują odpowiedzialność za bezpieczeństwo w kraju.