Do punktu wyborczego kobietę przywiózł jej syn Antonis. "Moja mama poinformowała nas już kilka miesięcy temu, że chce wziąć udział w tych wyborach" - powiedział Antonis. "Uważa, że młodzi Cypryjczycy powinni bardziej aktywnie włączyć się w życie polityczne kraju. Chce im dać przykład" - dodał. Na pytanie Antonisa, na kogo będzie głosować, Eleni tylko go ofuknęła. "Mama oświadczyła mi, że to nie moja sprawa. Powiedziała 'mój głos to mój sekret'" - śmieje się Antonis. Hadjihanna, która jest maronitką, urodziła się we wsi Ayia Marina, znajdującej się obecnie na terenie nieuznawanej przez nikogo oprócz Turcji Tureckiej Republice Cypru Północnego (TRCP). Oprócz Antonisa ma jeszcze 14 innych dzieci. Maronici są na Cyprze chrześcijańską mniejszością narodową. W przeszłości posługiwali się językiem aramejskim. Ich kościół pozostaje w unii z Rzymem. Obecnie na wyspie mieszka około pięciu tysięcy maronitów. Większość z ich mówi tylko po grecku. Wszystkie cztery istniejące do tej pory wioski maronickie znajdują się na terenie TRCP. W jednej z nich - Kormakitis - maronici mają prawo mieszkać także i teraz. Od kilku lat rząd TRCP zastanawia się też nad zezwoleniem na powrót maronitów do Ayia Mariny. Jak do tej pory bez rezultatu. Cypr został podzielony na dwie części w wyniku wojny w 1974 r., kiedy na wyspę najechała armia turecka sprowokowana przez nieudany zamach stanu przeprowadzony przez grecko-cypryjskich nacjonalistów, popieranych przez grecką juntę. Od tej pory na wyspie pod egidą ONZ są prowadzone negocjacje mające na celu jej zjednoczenie. W 2004 r. cała wyspa weszła w skład UE, ale acquis commmunaitaire (prawo wspólnotowe) zostało zawieszone po stronie północnej, ponieważ rząd Cypru nie ma nad nią faktycznej kontroli. Z Nikozji Agnieszka Rakoczy