Sprawą 28-latka zajmowała się policja religijna, która zarzucała mężczyźnie "szydzenie z Koranu", "negowanie istnienia jedynego boga", a także "oskarżanie islamskich proroków o kłamstwa podżegające do wrogości i nienawiści". Kara jest bardzo surowa, składa się na nią 10 lat więzienia, 2 tys. batów i 21 tys. rialów grzywny (w przeliczeniu ok. 21 tys. złotych).28-latek nie ugiął się. Podczas procesu odmówił okazania skruchy. Prawo szariatu zrównujące ateistów z terrorystami zostało wprowadzone w Arabii w 2014 roku.