5 października 26-latek z obwodu mikołajowskiego wyruszył na wędrówkę górską ze wsi Worochta w obwodzie iwanofrankowskim. To miejscowość położona na wysokości 748 m n.p.m. na pograniczu dwóch pasm Karpat - Gorganów i Czarnohory. Samotna wędrówka po górach przez 10 dni Prawdopodobnie się zgubił i przez kolejne 10 dni samotnie wędrował po Karpatach. Ostatnie cztery doby spędził bez jedzenia. Ratownicy z Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS) znaleźli wyczerpanego mężczyznę 15 października w uroczysku Bołotyn Hruń. Został nakarmiony i napojony gorącą herbatą. Na miejscu opatrzono mu także rany, a następnie przewieziono do szpitala. Internauci wskazują, że 26-latek niekoniecznie był turystą. Mógł należeć do grupy młodych Ukraińców, którzy uciekają do Rumunii przed poborem do wojska. Dowodami na to miała być późna interwencja i brak zgłoszenia, co wskazuje na to, że młody mężczyzna nie chciał być odnaleziony. Nie ma jednak żadnych dowodów na potwierdzenie tej teorii. W Karpatach w paśmie górskim Czarnohora w ostatnim czasie pogoda bardzo się pogorszyła Temperatury sięgają nawet -6 st. Celsjusza. Ratownicy apelują, aby nie wychodzić w góry bez przygotowania, a w razie potrzeby kontaktowanie się przez numer alarmowy 101. "Nie wychodź w góry bez znajomości terenu lub niewystarczającego przygotowania do trasy; nie przeceniaj swoich możliwości fizycznych, korzystaj z odpowiedniego sprzętu" - apelują ratownicy. Ratownicy z DSNS od początku roku uratowali ponad 500 osób. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!