MSZ wyraził lekkie ubolewanie, że nie będzie obecny przedstawiciel urzędującej administracji amerykańskiej. Perry w latach 1994-1997 był sekretarzem obrony USA w administracji Billa Clintona. - Przyjmujemy do wiadomości decyzję administracji amerykańskiej. Gościem czy reprezentantem administracji Baracka Obamy na Westerplatte będzie były sekretarz obrony Perry - powiedział w TVN24 Nowak. - Z lekkim ubolewaniem przyjmujemy to, że w składzie delegacji nie znalazł się przedstawiciel obecnej administracji USA, co byłoby wyrazem solidarności Stanów Zjednoczonych z Polską i krajami regionu - powiedział rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Zaznaczył jednak, że "nie należy nadinterpretować kwestii związanych ze składem delegacji, która nigdy wiernie nie odzwierciedla charakteru stosunków łączących dwa kraje". Paszkowski poinformował, że w skład delegacji wejdą również przedstawiciele amerykańskiego Kongresu i Senatu oraz ambasador USA w Polsce Victor Asche. Nowak polemizował z krytycznymi głosami opozycji, że reprezentacja USA jest na niskim szczeblu. - Roztaczanie wielkiej debaty, czy to jest odpowiedni szczebel ze strony amerykańskiej, czy też nie, jest niegrzeczne wobec rządu amerykańskiego - oświadczył. Nowak potwierdził także, że do Gdańska 1 września przyjadą: szef rosyjskiego rządu Władimir Putin, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz premierzy: Silvio Berlusconi (Włochy), Francois Fillon (Francja), Andrus Kubilius (Litwa), Julia Tymoszenko (Ukraina), Valdis Dombrovskis (Łotwa), Fredrik Reinfeldt (Szwecja), Andrus Ansip (Estonia), Matti Vanhanen (Finlandia), Jan Peter Balkenende (Holandia), Jan Fischer (Czechy), Mirko Cvetković (Serbia), Sali Berisha (Albania), Siergiej Sidorski (Białoruś), Emil Boc (Rumunia), Bojko Borisow (Bułgaria), Jadranka Kosor (Chorwacja), Borut Pahor (Słowenia). Do Gdańska przyjedzie także sekretarz stanu ds. zagranicznych Wielkiej Brytanii i Irlandii Płn. David Miliband. Na obchodach obecny też będzie przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. - To jest bardzo pozytywny dowód na to, że polska pozycja międzynarodowa jest silna; na zaproszenie pana premiera przyjedzie 20 szefów rządów - powiedział Nowak.