Według oficjalnych danych, Nowy Jork liczy 8,25 mln mieszkańców. Raport odnotował wzrost liczby osób korzystających z darmowych posiłków o 20 proc. w porównaniu z rokiem 2006. Rok wcześniej także stwierdzono wzrost zainteresowania tą formą pomocy - wówczas o 11 proc. Dzielnicami najbardziej dotkniętymi ubóstwem są Bronx i Brooklyn. Jak ocenił Joel Berg, szef stowarzyszenia, które dziennie rozprowadza 1,2 tys. darmowych posiłków, "przy słabnącej gospodarce może być tylko gorzej". W dodatku według "Koalicji przeciw głodowi" władze zredukowały dostawy żywności dla stowarzyszeń dobroczynnych, zatrudniających często wolontariuszy. - To sprawia, że sytuacja staje się dramatyczna, zwłaszcza w okresie świątecznym, który się rozpoczyna - podkreślił Berg. Raport jest tradycyjnie publikowany przed jednym z najważniejszych amerykańskich świąt, Świętem Dziękczynienia, które przypada w czwarty czwartek listopada i dla wielu Amerykanów jest ważniejsze od Bożego Narodzenia.