- Umiera nam ojciec chrześcijaństwa, ukochany nasz ojciec. On każdego kochał, i świętego, i takiego, którego świat uważał za przeklętego. Do każdego szedł, z każdym rozmawiał, każdego na duchu podnosił. Wszystkim z serca błogosławił i za wszystkich się gorąco modlił - mówił ksiądz Bielański. - To nas zobowiązuje do wdzięczności, kiedy on przeżywa bardzo trudne chwile, teraz on potrzebuje naszego wsparcia, przede wszystkim modlitewnego - zaznaczył. Proboszcz katedry wawelskiej podkreślił, że powinniśmy się modlić "o Boże błogosławieństwo dla papieża, ojczyzny i wszystkich wierzących", a poza uczestnictwem w mszy świętej wskazany jest także post, jałmużna i dobre uczynki dla chorych i cierpiących. Ks. Bielański zaznaczył, że przy papieżu wciąż czuwają wybitni lekarze, a medycyna ma tak genialne osiągnięcia, że nasze modlitwy są konieczne i mają sens. - Medycyna, lekarze mogą sprawić, że papież - mocny i silny człowiek - jakoś się zmobilizuje i odzyska sprawność, taką, jaka jest możliwa w tym wieku i w tej sytuacji - mówił.