Obrycki poinformował o swej decyzji media w wydanym w czwartek specjalnym komunikacie. Od pewnego czasu narastał konflikt w gronie działaczy lokalnej Platformy wokół osoby marszałka. Coraz głośniej zaczęto mówić o jego odwołaniu i zarzucano mu m.in., że źle wykonuje swoje obowiązki. Ostatecznie zarząd regionalny PO wycofał rekomendację dla Obryckiego. W mediach pojawiły się spekulacje, jakoby miejsce Obryckiego miał zająć dotychczasowy przewodniczący sejmiku woj. zachodniopomorskiego Michał Łuczak. - W sytuacji wycofania mi rekomendacji do sprawowania funkcji marszałka przez partię, której jestem członkiem, a która udzieliła mi jej w grudniu 2006 r., powziąłem decyzję o rezygnacji z pełnienia owej funkcji i zakończenia pracy kierowanego przeze mnie Zarządu Województwa na najbliższej sesji absolutoryjnej - napisał Obrycki w komunikacie. Poinformował jednocześnie, że będzie nadal pełnił mandat radnego województwa. 10 marca władze regionalne PO podjęły uchwałę o cofnięciu partyjnej rekomendacji dla marszałka. Ponad tydzień później w sejmiku, w którym rządzi koalicja PO-PSL, przegłosowano inną uchwałę - o konieczności skontrolowania wszystkich przetargów przeprowadzonych w gabinecie marszałka od początku ubiegłego roku. Była to inicjatywa zgłoszona przez pozostałych członków zarządu województwa. Chodziło m.in. o sprawdzenie, jakie osoby bądź instytucje korzystały z dotacji samorządowych. Niedawno w obronie Obryckiego wystąpił szczeciński senator PO Krzysztof Zaremba. Jak donosiły lokalne media, zarzucił szefowi szczecińskiej Platformy posłowi Sławomirowi Nitrasowi naruszenie dobrego imienia marszałka. Nitras w jednym z wywiadów w lokalnym dzienniku miał powiedzieć m.in., że Obrycki za mało pracuje. Zaremba chce, by w tej sprawie wypowiedział się partyjny sąd koleżeński. W marcu miesięcznik "Forbes" przyznał Obryckiemu tytuł Człowieka Roku Województwa Zachodniopomorskiego. Koalicja PO-PSL ma w 30-osobowym sejmiku 15 radnych. W przypadku, gdy marszałek sam składa rezygnację do jej przyjęcia potrzebna jest zwykła większość głosów. Zgodnie z procedurą razem z marszałkiem odchodzi też cały zarząd województwa. Przewodnicząca klubu radnych PiS w sejmiku Małgorzata Jacyna-Witt powiedziała , że jej klub raczej zagłosuje przeciw odwołaniu marszałka, bo - jak zaznaczyła - nie widzi żadnych racjonalnych przesłanek do zmiany na tym stanowisku. - My uważamy, że marszałek został do tego zmuszony politycznie, nie popełnił żadnego przestępstwa, niczego nie ukradł - podkreśliła. Zapowiedziała, że radni PiS będą się domagać przedstawienia następcy i wizji rozwoju województwa. Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie w sprawie marszałka sejmikowy klub LiD. Rzecznik SLD w regionie Albin Majkowski powiedział, że będzie to m.in. zależało od uzasadnienia, jakie przedstawi radnym Obrycki. Majkowski zaznaczył, że radni lewicy opowiadają się za takim rozwiązaniem, by już podczas poniedziałkowej sesji sejmiku do dymisji podał się cały zarząd województwa.