Kobieta trafiła na specjalistyczny oddział leczenia oparzeń w sobotę w stanie ciężkim. Miała ciało poparzone w 90 proc. i oparzenia dróg oddechowych. Utrzymywana była w śpiączce farmakologicznej i podłączona była do respiratora. - Przyczyną zgonu, do którego doszło w czwartek rano była niewydolność wielonarządowa spowodowana rozległymi oparzeniami - powiedział dr Krajewski. Na oddziale przebywa jeszcze 50-letni mężczyzna, który także ucierpiał w czasie eksplozji. Ma on poparzone 50-55 proc. ciała i również oparzenia dróg oddechowych. Jego stan lekarze oceniają jako "ciężki, stabilny". Jest również w śpiączce farmakologicznej i podłączony do respiratora. Do wybuchu gazu doszło przed godz. 8 rano w sobotę w bloku przy ul. Matejki 16 w centrum Szczecina. Stwierdzono gaz w studzienkach kanalizacyjnych wzdłuż ulicy oraz w obu blokach. Po wybuchu w piwnicy budynku doszło do pożaru w dwóch mieszkaniach na parterze. Do szpitali trafiło pięć osób. Lokale te zostały kompletnie zniszczone. Sprawę bada prokuratura. Gazownicy starają się ustalić miejsce i przyczyny rozszczelnienia gazociągu, z którego wydobywający się gaz eksplodował. CZYTAJ TAKŻE: WYBUCH W SZCZECINIE: EWAKUOWANO 230 OSÓB