Zgodnie z polskim prawem odpady medyczne muszą być spalone i nie mogą być przechowywane dłużej niż 72 godziny. Za niewłaściwe postępowanie z odpadami może grozić nawet do 5 lat więzienia. Właścicielem zlikwidowanego magazynu była firma, które odbierała odpady ze szpitali i miała je dostarczać do spalarni. Odpady były przetrzymywane, by zaoszczędzić m.in. na częstych transportach. Jak powiedział Kimon, policjanci od dłuższego czasu pracowali nad sprawą związaną z transportowaniem, spalaniem i przechowywaniem odpadów medycznych. Ustalili, że jedna z firm działających na terenie województwa zachodniopomorskiego, odbierająca odpady medyczne z różnych szpitali, nie odwozi ich w określonym czasie do spalarni. Sprawdzili kiedy dokładnie odpady są odbierane i gdzie trafiają. Znaleźli magazyn - jak podkreślił rzecznik - kompletnie nieprzygotowany do przechowywania takich odpadów. - Firma, aby uzyskać jak najniższą cenę spalania kilograma odpadów, musiała dostarczać do spalarni bardzo duże ich ilości. Chciała też zaoszczędzić na częstych transportach. Właściciele postanowili magazynować odpady, a następnie przewozić je samochodem o dużej ładowności do spalarni - powiedział Kimon. Dodał, że odpady były przechowywane od tygodnia do dwóch tygodni. Pojedyncze leżały w magazynie od ubiegłego roku. Ustawa o odpadach precyzuje, że większość rodzajów odpadów medycznych powinno trafiać bezpośrednio do spalarni, a jedynie ok. 10 proc. odpadów może być przechowywanych w przeznaczonych do tego miejscach i w określonych warunkach, do 72 godzin. O całej sytuacji powiadomione zostały odpowiednie służby, w tym sanepid. Sprawa trafiła do prokuratury. Magazyn został opróżniony i zdezynfekowany.