Telefonicznie umówił się na godzinę 12, ale ponieważ do Szczecina podróżuje samochodem z drugiego końca Polski - jak ustalił nieoficjalnie reporter radia RMF FM, gdzieś z Lubelszczyzny - może się spóźnić. Wszystko zależy od warunków, jakie zastanie na drodze. Nawet jeśli jednak do komisariatu nie dotrze punktualnie, pieniądze i tak będą na niego czekać, zamknięte i bezpieczne w policyjnym sejfie. Mężczyzna dostanie je jednak dopiero wtedy, gdy udowodni, że bezsprzecznie należą do niego. Reporter radia RMF FM Grzegorz Hatylak ustalił również nieoficjalnie, że o odnalezieniu się zguby jej prawdopodobny właściciel usłyszał w Faktach radia RMF FM.