30-latek usłyszał łącznie trzy prokuratorskie zarzuty związane z wyłudzeniem trzech różnych kredytów na 490 tysięcy, 745 tysięcy i 50 tysięcy złotych. Oskarżony przyznał się do winy. Sąd umieścił go w areszcie z powodu zagrożenia długim wyrokiem - grozi mu 10 lat więzienia - i w obawie przed matactwem. Oprócz sportowca w sprawę wyłudzeń zamieszane są bowiem także inne osoby, których zaangażowanie w proceder prokuratura wciąż wyjaśnia. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.