Do zdarzenia doszło w czwartek po godz. 19 w dwupiętrowym budynku, gdzie zorganizowano kolonie. Drewniana konstrukcja wraz z przebywającymi tam dziećmi runęła z wysokości pierwszego piętra. Fragment podestu spadł na betonowe podłoże, część zawisła w powietrzu. Jedno dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Szczecinie, troje trafiło do szpitala w Kamieniu Pomorskim, dwoje dzieci - do Świnoujścia. Poszkodowani koloniści mają 11-12 lat, przyjechali m.in. z województw wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego. Jak powiedział rzecznik prasowy zachodniopomorskiej straży pożarnej Tomasz Kubiak, na miejscu zdarzenia pracują 3 zastępy jednostek ochrony przeciwpożarowej, a także lotnicze pogotowie ratunkowe oraz zespół ratownictwa medycznego. Inspektorzy nadzoru budowlanego oraz policja wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Właścicielka ośrodka w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami powiedziała, że budynek przeszedł wszystkie konieczne przeglądy techniczne. Kubiak dodał, że nie jest planowana ewakuacja dzieci i opiekunów, którzy mieszkają w pozostałej części ośrodka kolonijnego.