O akcji policji poinformował w czwartek rzecznik zachodniopomorskiej policji Maciej Karczyński. W ręce policji wpadli m.in. główny paser, mieszkaniec Wielkopolski, 50-letni Marian M. oraz jego 26-letni syn Damian M. Funkcjonariusze odzyskali też 15 traktorów wartych około 4,5 miliona złotych. W działaniach wzięli udział m.in. policjanci ze szczecińskiego CBŚ oraz ich koledzy z Warszawy, Olsztyna i Gdańska. Ok. 100 policjantów jednocześnie weszło do dwudziestu dwóch gospodarstw. W trakcie przeszukań w sześciu województwach (zachodniopomorskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim, warmińsko- mazurskim i pomorskim) odnaleziono 15 skradzionych ciągników. Niektóre z nich warte były ponad 500 tys. zł. Rok temu niemiecka policja rozbiła gang kradnący te ciągniki na terenie Niemiec. Przestępcy wpadli, ponieważ podczas jednej z kradzieży pozostawili ślad - metkę od polskich rękawic roboczych. Ciągniki wjeżdżały do Polski na lawetach. Wcześniej fałszowano ich dokumenty przewozowe. Niemiecki sąd skazał złodziei na kary od 2 do 6 lat więzienia. Polska policja we współpracy z prokuraturą ustaliła osoby, które rozprowadzały kradzione ciągniki, tzw. słupy - osoby które legalizowały na siebie maszyny oraz tych, którzy kupili skradzione traktory. Zatrzymanym będą postawione zarzuty paserstwa umyślnego, fałszerstwa dokumentów oraz wymuszenia poświadczenia nieprawdy od urzędników. Wg policji sprawa jest rozwojowa. Cztery ciągniki zostały prawdopodobnie sprzedane za wschodnią granicę.