Co popchnęło młodego mężczyznę do tak dotkliwego kroku? Zapragnął udowodnić swojej wybrance serca, że będzie jej wierny. Dlatego też zatrzasnął sobie na genitaliach kłódkę, a następnie wyrzucił klucz - informuje "Głos Szczeciński". Chłopak nie przewidział jednak skutków ubocznych swojego wyczynu. Do jego genitaliów przestała dochodzić krew, w efekcie czego penis i jądra zaczęły puchnąć i sinieć. Po usilnych namowach wybranki serca, młody mężczyzna w końcu zgłosił się do szpitala. Lekarze, do których zgłosił się pacjent z tak nietypową dolegliwością, nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Ponieważ sami nie mogli uporać się z ulokowaną w tak nietypowym miejscu kłódką, wezwali na pomoc strażaków. Na szczęście tym ostatnim - dzięki użyciu specjalnych nożyc do przecinania kłódek - udało się wybawić z opresji niekonwencjonalnego pacjenta. Chłopak chodził z przymocowaną kłódka przynajmniej dobę. Czy ukochana dzięki temu pokocha go bardziej? Tego niestety nie da się zdiagnozować. Przynajmniej medycznie.