Oskarżony mógł potwierdzić stan techniczny nawet kilkudziesięciu niesprawnych samochodów. Dokładna liczba jeszcze nie jest znana, bo niewiadomo, od kiedy diagnosta oszukiwał. Nieuczciwy diagnosta wypuszczał kilkanaście razy dziennie auta tak naprawdę niesprawne - powiedziała Katarzyna Legan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. Teraz wszystkie samochody, które przechodziły badania diagnostyczne na tej stacji zostaną raz jeszcze sprawdzone. Za przymknięcie oka na usterki w pojeździe kierowca musiał zapłacić diagnoście 250 złotych.