Jak poinformowała rzeczniczka Urzędu Morskiego w Szczecinie Ewa Wieczorek, parafina bądź substancja parafinopodobna pojawiła się u polskich wybrzeży w niedzielę. Nie jest znane jej pochodzenie, ale wiadomo, że zbrylone grudki przypłynęły od strony Niemiec. O sprawie poinformowaliśmy Ministerstwo Infrastruktury, zleciliśmy też ekspertyzę znalezionej substancji - dodała Wieczorek. Zanieczyszczenia były zbierane od strony lądu przez specjalistyczny sprzęt SAR, teraz są składowane w Międzyzdrojach, na terenie należącym do Urzędu Morskiego. Wszystko wskazuje na to, że jest to substancja niegroźna, w kontakcie z zimną wodą zbryliła się, więc nie było problemu z jej zebraniem - podkreśliła rzeczniczka. Zaznaczyła jednak, że służby cały czas monitorują wybrzeże w kierunku wschodnim, w którym przemieszczają się zanieczyszczenia. Jak powiedział dr Zbigniew Kolanek, powiatowy inspektor sanitarny ze Świnoujścia, służby sanitarne pobrały do badania próbki wody. Wyniki mają być znane najwcześniej w środę. Sądzę, że zanieczyszczenia nie będą miały wpływu na jakość wody w Bałtyku - dodał. Parafina to mieszanina stałych węglowodorów nasyconych otrzymywana z ropy naftowej, ze smoły węgla brunatnego lub smoły łupkowej, z torfu lub syntetycznie. Jest białą, przezroczystą masą, bez zapachu i smaku. Stosowana jest m.in. do wyrobu świec, w przemyśle zapałczanym, papierniczym, kosmetycznym, włókienniczym. Wysokooczyszczone parafiny stosuje się w medycynie.