O godz. 16.30, po dziesięciogodzinnej akcji, zakończono aktywne poszukiwania 30- i 28-latka z Rewala. Nie znaleziono ani rybaków ani śladów łodzi. - Szansa na znalezienie mężczyzn żywych jest zerowa - powiedziała Więckowska. - Teraz sprawą zajmą się policja i prokuratura. Na prośbę prokuratury SAR może wznowić poszukiwania - dodała. Służby zostały zawiadomione o zaginięciu przez ojca jednego z rybaków, ok. 9 rano. - Poinformował, że syn wypłynął dwie godziny wcześniej z kolegą łódką wiosłową, po zostawione w morzu sieci. Rybacy nie zabrali telefonów komórkowych, nie mieli też na łodzi kamizelek ratunkowych - powiedziała Więckowska. Rybaków poszukiwały trzy jednostki SAR, śmigłowce: Marynarki Wojennej, policji i Straży Granicznej, samolot patrolowo-rozpoznawczy Marynarki Wojennej, kuter. Przeczesywany był brzeg morski na odcinku ponad 40 km, od Niechorza do Dziwnowa. W poniedziałek morze było spokojne, wiał słaby wiatr.