W wyroku orzeczono również, że mężczyzna ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez 10 lat. Musi także zapłacić na jej rzecz nawiązkę w wysokości 10 tys. zł. Sąd zdecydował, że warunkowe zwolnienie Pawlika nie może nastąpić wcześniej niż po odbyciu przez niego co najmniej 9 lat kary. Uzasadnienie wyroku ze względu na drastyczne okoliczności przestępstwa było niejawne, jak i sam proces, który rozpoczął się w połowie kwietnia. Wyrok jest nieprawomocny. Nie wiadomo, czy strony będą się od niego odwoływać. W piątek na ogłoszeniu orzeczenia nie było ani prokuratora, ani obrońcy. Również oskarżony nie został dowieziony do sądu z aresztu śledczego. Do zgwałcenia dziewięciolatki doszło w czerwcu ub. roku W Kołobrzegu. Jak ujawniła później prokuratura, oskarżony był wówczas pijany i pod wpływem leków. Działał wobec dziewczynki ze szczególnym okrucieństwem, dziecko wymagało interwencji chirurga. Po zgwałceniu mężczyzna groził dziewięciolatce i członkom jej rodziny śmiercią. Sąsiedzi mężczyzny, gdy dowiedzieli się o gwałcie, chcieli go zlinczować. Policjanci, którzy go zatrzymywali, musieli wezwać do pomocy Straż Graniczną i agencję ochrony.