Gruba warstwa śniegu nie pozwala odróżnić wielu powiatowych dróg od leżących obok pól. Niestety przy takich drogach mieszkają ludzie i dojazd do ich domów graniczy z cudem. Tak na przykład w Borkowie Wielkim ludzie odcięci są od świata od ponad tygodnia. Na szczęście do tej pory nie było potrzeby wzywania straży pożarnej czy pogotowia, bo z pewnością nie dałyby rady dojechać. Od tygodnia miejscowi rolnicy nie mogą dowozić mleka. Bochenek chleba jest dla nich droższy o złotówkę, którą dają na paliwo dla sąsiada przedzierającego się do innej miejscowości na zakupy. Mieszkańcy zwracają się z prośbą o choć jeden pług, który odśnieżyłby dojazd do ich miejscowości.