"Przed północą z wtorku na środę pogotowie otrzymało zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym na drodze w Trzęsaczu. Zespół, który przybył na miejsce, zbadał pacjenta, a następnie przeniósł go do karetki. Podczas transportu do szpitala w Gryficach mężczyzna odzyskał przytomność i zaczął agresywnie się zachowywać" - poinformowała w czwartek PAP rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Elżbieta Sochanowska. Według relacji ratowników, pacjent miał ich znieważać, uderzać pięścią, rozpinać pasy i wyrywać się z noszy, a także rozbijać sprzęt medyczny. "Mimo starań nie udało się okiełznać mężczyzny. Kierownik zespołu ratownictwa pojął decyzję o wezwaniu policji. Po przybyciu funkcjonariuszy udało się umieścić pacjenta ponownie na noszach i odwieźć go do szpitala" - wyjaśniła Sochanowska. Turysta miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. "Jeden z ratowników doznał stłuczenia obręczy barkowej i klatki piersiowej, drugi zaś stłuczenia odcinka lędźwiowego kręgosłupa i prawego stawu ramiennego. Mężczyzna uszkodził drzwi karetki oraz obudowę defibrylatora. Szkody szacowane są na blisko trzy tys. zł" - dodała. Z ustaleń policji wynika, że 37-letni mężczyzna to turysta z woj. dolnośląskiego. Jak poinformowała rzeczniczka zachodniopomorskiego pogotowia, ratownicy złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Pogotowie jest w trakcie składania wniosku o ściganie i ukaranie sprawcy. Prokuratura prowadzi czynności wyjaśniające zdarzenie, ze względu na dobro śledztwa nie informuje o jego szczegółach - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska. Potwierdziła, że mężczyzna został zatrzymany