Prezes Federacja Zielonych Gaja ze Szczecina Jakub Szumin podczas uroczystego otwarcia alei powiedział, że w Polsce od kilku lat funkcjonuje błędne przekonanie, że drzewa rosnące przy drogach zabijają kierowców, co doprowadziło do wycinki tysięcy drzew. Tymczasem aleje, jako dziedzictwo przyrodnicze, powinny być szczególnie chronione - dodał Szumin. Posadzone wzdłuż drogi lipy przywróciły naturalny krajobraz polskiego i niemieckiego Pomorza - powiedział marszałek woj. zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Jeszcze dziś podróżując po terenach Pomorza Zachodniego i Meklemburgii-Pomorza Przedniego można napotkać wzdłuż dróg drzewa posadzone przez niemieckich mieszkańców regionu. Z kolei Ingo Lehmann z Ministerstwo Rolnictwa, Środowiska i Ochrony Konsumentów kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie zwrócił uwagę, że aleje korzystnie wpływają na środowisko. Jak mówił, aleję o długości kilometra zasiedla 140 gatunków ptaków i owadów, a drzewa magazynują dużo wody. Chronią także nawierzchnię, które niszczy wpływ słońca - przekonywał Lehmann. Jak podkreślali zgodnie polscy i niemieccy uczestnicy uroczystości, poza walorami środowiskowymi, aleja ma symbolizować połączenie dwóch narodów. Aleja powstała w ramach akcji "Aleje zamiast granic", którą przygotowała Fundacja EkoRozwoju z Wrocławia, Federacja Zielonych Gaja ze Szczecina oraz Związek na Rzecz Środowiska i Ochrony Przyrody z niemieckiego Schwerina. Inicjatywa "Aleje zamiast granic" jest elementem programu Drogi dla Natury, który zajmuje się ochroną drzew. Dofinansowany jest ze środków Komisji Europejskiej oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.