Jak się okazało, po dokonaniu amputacji ręki, lekarz postanowił ją zbadać. Jak mówią policjanci, wziął ją domu, ponieważ chciał lepiej poznać jej budowę. Na śmietnik ręką wyniosła matka lekarza, która sprzątała mu mieszkanie. Rektor Pomorskiej Akademii Medycznej uważa, że takie tłumaczenie jest niepoważne. - Jestem, tak samo wstrząśnięty jak inni. Wstrząśnięty samym wydarzeniem i skalą jaka może osiągnąć ludzka bezmyślność, no i wręcz głupota - mówi prof. Krzysztof Marglicz. Ireneusz W. został już zawieszony w obowiązkach lekarza akademickiego. Sprawą zajęła się również prokuratura.