Odnaleziona w sobotę rano w Stargardzie Szczecińskim (woj. zachodniopomorskie) matka dwóch dziewczynek przebywa w szpitalu. Gdy trafiła do placówki miała rany kłute okolic brzucha i cięte nadgarstków. Kobiety szukano od piątku, kiedy znaleziono ciało jej 9-letniej córki i ranną 3,5-letnią drugą córkę. W niedzielę Iwona O. usłyszała prokuratorskie zarzuty, na razie odmówiła składania wyjaśnień. Odpowie za zabójstwo 9-letniej córki i usiłowanie zabójstwa drugiej. Może jej grozi kara do 25 lat wiezienia lub dożywocie. Nie przyznaje się do winy Jak poinformowała Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, kobiecie przedstawiono zarzuty w szpitalu w Stargardzie Szczecińskim, podejrzana nie przyznaje się do winy. Przypomnijmy: W piątek w jednym ze stargardzkich mieszkań policjanci znaleźli ciało 9-letniej dziewczynki i jej 3,5-letnią siostrę z poważnymi obrażeniami ciała. Na ciele dziewczynki były rany zadane ostrym narzędziem. Młodsza siostra dziewczynki również miała podobne rany i została przewieziona do szpitala. 9-latka nie żyje; 3,5 latka w ciężkim stanie Jak poinformowała w niedzielę rzeczniczka szczecińskiego szpitala Joanna Woźnicka, stan zdrowia dziewczynki lekarze określają jako ciężki. Policjanci otrzymali zgłoszenie o tragedii od babci dziewczynek w piątek ok. godz. 17. Kobieta wróciła do domu i zastała otwarte drzwi do mieszkania. Tego dnia do południa dziećmi opiekowała się ich ciocia. Po południu do mieszkania wróciła z pracy 45-letnia matka dziewczynek. Od piątku policjanci ze Stargardu Szczecińskiego i Szczecina szukali matki dziewczynki, pod której opieką miały znajdować się dziewczynki. Funkcjonariusze mieli zdjęcia kobiety. W poszukiwaniach brały udział psy tropiące.